Nie dajmy sobie wmówić że już za późno, że nic nie możemy zrobić.
Kto chce aby nasza okolica nadal miała piękne lasy niech podpisze wniosek o pozostawienie tego terenu nadal w dyspozycji Lasów Państwowych. Wnioski powinniście znaleźć w waszych skrzynkach pocztowych, w sklepie ogólnoprzemysłowym u Leisnerów, Delikatesach Centrum lub w Lewiatanie. Nie dajecie się nabrać na wizję ślicznego jeziora bo większość z nas tego nie dożyje. Najpierw jest wycinka lasu, następnie usuwanie korzeni i czarnej ziemi. Powstaje pustynia, która będzie eksploatowana przez koparki wielonaczyniowe. To trwa latami. Do tego czasu powstanie lej depresyjny, który przyczynia się do usychania pozostałych terenów leśnych. Zanim wyrobiska będą zalane minie minimum 30-40 lat. Przykład mamy w Kotlarni gdzie wydobycie zaczęło się w latach sześćdziesiątych i do dzisiaj nie ma tam pięknego jeziora tylko krajobraz księżycowy. Po ponad pięćdziesięciu latach nadal niewiele tam zostało zrobione w celu zrekultywowania terenu. A przyroda, która tam się zaczęła odradzać, powtórnie zostanie zlikwidowana przy budowie zbiornika przeciwpowodziowego.
Lasy nie tylko ładnie wyglądają i służą rekreacji ale chronią nas przed zanieczyszczeniami z zakładów azotowych w Kędzierzynie Koźlu, zakładów chemicznych w Blachowni, zakładów koksowniczych w Zdzieszowicach, oraz elektrowni Rybnik
Pamiętajmy że wybrani radni reprezentują nas, to nie są jacyś tam ludzie z Warszawy tylko nasi sąsiedzi, na których głosowaliśmy aby bronili naszych interesów. Nie interesu prezesa żwirowni Górażdże. Nie wyobrażam sobie, aby któryś z radnych Lubieszowa Dziergowic lub Solarni głosował za degradacją 144 hektarów lasu. Wstrzymanie się od głosu nie jest rozwiązaniem, bo o naszym lesie będą decydować radni z Brzeziec, Starego Koźla lub innych miejscowości, których ten problem nie dotyczy bezpośrednio, choć mam nadzieje że i oni będą głosować przeciw. Oczekiwać należy że nasi radni porzucą osobiste uprzedzenia, polityczne przynależności i preferencje i zagłosują zgodnie z wolą mieszkańców, którzy chcą żyć w otoczeniu niezniszczonej natury.
List czytelnika do redakcji
Redakcja: Waldemar Plutta